Jako jedyna hodowla w Polsce przedstawiamy Państwu swój autorki pomysł. Poprzez wywiady z Opiekunami naszych szczeniąt z hodowli PlayTime FCI chcemy abyście poznali różne opinie o rasie akita amerykańska Opiekunów o różnym stażu i doświadczeniu z tą rasą. Dzięki temu nie jesteście zdani na jedyną opinię o rasie jaką przedstawi Wam hodowca. Milej lektury!
Wywiad nr. 9 (z dn. 25.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Opiekunami Olą i Marcinem PlayTime (FCI) GABRIELLI „GABI”
TJ: Od kiedy jesteście opiekunami akity amerykańskiej PlayTime (FCI) GABRIELLI?
O&M: Gabi stała się częścią naszego życia w grudniu 2023 roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.
TJ: W jakim wieku była Gabi kiedy trafił pod Państwa opiekę?
O&M: Jak do nas trafiła, miała 12 tygodni.
TJ: Jakie mieliście Państwo wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
O&M: W dzieciństwie Marcin miał psa rasy golden retriever, a ja (Ola) niedługi czas kundelka, którym trzeba było się zająć po śmierci dziadka, byłam bardziej kociarą i zresztą nadal mam koteczkę. Z rasą akity amerykańskiej oboje nie mieliśmy żadnego doświadczenia.
TJ: Czy i jak przygotowywali się Państwo przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Waszej rodzinie?
O&M: Wyszukiwaliśmy wiele informacji w Internecie, przeczytaliśmy kilka książek o pozytywnym szkoleniu psów, ale największym źródłem wiedzy była dla nas Pani Tina, która mogłaby mówić o akitach godzinami. 😉 Zanim Gabi pojawiła się w naszym domu pojechaliśmy ją poznać i przekonać się podczas rozmowy z Panią Tiną, czy jest to pies dla nas. Zakochaliśmy się w Gabi od pierwszego wejrzenia i ona też nas polubiła, więc w międzyczasie, zanim stała się częścią naszego życia, przygotowaliśmy się na jej przybycie zgodnie ze wskazówkami Pani Tiny – dostaliśmy całą listę rzeczy, w które należy się zaopatrzyć. Poziom przygotowania Pani Tiny przeszedł nasze oczekiwania i nawet nie spodziewaliśmy się, że dostaniemy tak dużą wyprawkę dla Gabi (samych przydatnych rzeczy)! Do tej pory korzystamy z prezentacji, którą otrzymaliśmy od Pani Tiny, bo jest tam ogrom wiedzy i pomocnych wskazówek na każdym etapie rozwoju psa. Jak czasami pojawi się problem lub niepewność Pani Tina zawsze służy pomocą i cenną radą. Jest mocno oddana temu, co robi.
TJ: Co Państwa miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byliście Państwo przygotowani? Czy tego się Państwo spodziewaliście?
O&M: Miło zaskoczyło nas to, że Gabi potrafi zająć się samą sobą i czasami jest wręcz niezauważalna, tzn. nie wymaga atencji na każdym kroku. Niczego nie niszczy w domu, nawet podczas naszej nieobecności (poza swoimi pluszakami xD), praktycznie nie szczeka – jej szczekanie raczej wynika ze strachu i jest bardzo cichutkie. Da się czasem przytulić, ale raczej za tym nie przepada. Nie wchodzi na kanapę ani na łóżko – jej najlepszym legowiskiem jest twarda i zimna podłoga. 🙂 Ma bardzo przyjazne usposobienie, choć z drugiej strony jest bardzo władcza i zamiast bawić się z innymi psami wolałaby się „nimi bawić”. Obawialiśmy się tego, jak Gabi dogada się z naszą 4-letnią koteczką. Niestety zwierzaki za sobą nie przepadają – koteczka bardzo się boi i syczy na Gabi, a Gabi bardzo ciągnie do koteczki. Mamy to szczęście, że możemy zapewnić obu pociechom osobne terytorium. Codziennie pracujemy nad ich socjalizacją i choć widać małe postępy, to nie ma co się oszukiwać – to jest bardzo długa droga. W oczach naszej koteczki Gabi po prostu jest „potworem”. Być może, że z innymi kotami byłoby inaczej, ale nasza akurat jest bardzo płochliwa. Gabi to bardzo silny i niezależny pies, co nie każdemu może odpowiadać – nam akurat odpowiada. Trzeba liczyć się z tym, że raczej nie jest to pies, którego można zostawić pod obcą opieką, a tym bardziej w hotelu dla zwierząt. Nie każdy byłby w stanie poradzić sobie z jej siłą i zawzięciem. Nie mamy dzieci, ale przekonaliśmy się na przykładzie innych dzieci, że Gabi nie za bardzo je toleruje i traktuje trochę jak swego rodzaju zagrożenie, które chce wygonić.
TJ: Czy zdecydowalibyście się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadacie?
A&M: Tak, ale tylko we dwójkę . Sama raczej bym się nie zdecydowała. Marcin na pewno by się zdecydował, bo jest zakochany w tej rasie, ale ma też zdecydowanie więcej siły. 🙂
TJ: Co moglibyście doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
A&M: Aby dokładnie przemyśleli, czy są w stanie poświęcić swój czas na pracę z takim silnym i niezależnym psem, by mieli na uwadze to, że psy tej rasy nie muszą się dogadywać z innymi zwierzętami i dziećmi, a zostawienie ich pod opieką kogoś innego może być problematyczne. Pies to nie zabawka i zdecydowanie wymaga przemyślanej decyzji. Warto wcześniej porozmawiać z doświadczoną osobą, taką, jak Pani Tina, która szczerze mówi o tym, czego należy się spodziewać.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!




*
Wywiad nr. 8 (z dn. 23.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Kamilem Kamińskim oraz Stefanem Ninaus Opiekunami PlayTime (FCI) GLORCI „GIULJI”
TJ: Od kiedy jesteście opiekunami akity amerykańskiej PlayTime (FCI) GLORII?
KK: Jesteśmy właścicielami od stycznia 2024.
TJ: W jakim wieku była Giulia kiedy trafił pod Panów opiekę?
KK: Miała 15 tygodni.
TJ: Jakie mieliście Panowie wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
KK: W przeszłości miałem 3 psy kundelki. Nigdy wcześniej nie mieliśmy psa rasy akita amerykańska.
TJ: Czy i jak przygotowywali się Panowie przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Waszej rodzinie?
KK: Przeczytaliśmy mnóstwo artykułów i obejrzeliśmy wiele filmów odnośnie tej rasy. Również mieliśmy stały kontakt z Panią Tina z hodowli PlayTime FCI. Ona odpowiedziała na wszystkie nasze pytania.
TJ: Co Panów miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byli Panowie przygotowani? Czy tego się Panowie spodziewali?
KK: Ta rasa ma własny rozum i jest stosunkowo uparta, ale myśleliśmy, że to będzie trudniejsze do opanowania. Myśleliśmy też, że nie będzie aż tak otwarta na nowe znajomości. Nasza Giulia jest wyjątkowo przyjazna, chociaż na początku jest lekko zdystansowana w kontaktach z obcymi. Co nas dodatkowo pozytywnie zaskoczyło to to, że Giulia jest psem rodzinnym i z każdym z nas ma bardzo dobry kontakt. Nie myśleliśmy też, ze ona aż tak bardzo będzie lubiła przytulanie i pieszczochy.
TJ: Czy zdecydowalibyście się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadacie?
KK: Ze 100% pewnością!
TJ: Co moglibyście doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
KK: Socjalizacja tej rasy jest bardzo ważna i najlepiej zacząć z tym jak najwcześniej. My zabieramy nasza Giulie prawie wszędzie: do znajomych, restauracji, kawiarni itd. Również bardzo pomocne było regularne uczęszczanie do szkoły dla psów – tam szczególnie dobrze było widać różnice miedzy rożnymi rasami. I co bardzo ważne: stały kontakt z panią Tina, która zawsze ma kilka wskazówek.☺️👍
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!




*
Wywiad nr. 7 (z dn. 21.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Weroniką Niedzielą Opiekunką PlayTime (FCI) EUGENII „GAJI”
TJ: Od kiedy jesteś opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) EUGENII?
WN: Jestem opiekunem akity amerykańskiej od 1 stycznia 2021 roku.
TJ: W jakim wieku była Gaja kiedy trafiła pod Twoją opiekę?
WN: Zabraliśmy Gaję z hodowli PlayTime FCI kiedy miała 2 miesiące i do tego czasu jest z nami.
TJ: Jakie miałaś wcześniejsze doświadczenia z psami wraz z rodzicami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
WN: Przed Gają mieliśmy kilka psów rasy kaukaskiej, lecz nigdy przed akity amerykańskiej.
TJ: Czy i jak przygotowywaliście się rodziną przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej ?
WN: Doświadczenie z psami przed zakupem miałam dosyć spore. Na zakup akity amerykańskiej szykowaliśmy się bardzo długo. Zaczęło się od decyzji czy jesteśmy w stanie dać jej dobry dom, następnie zakupy potrzebnych rzeczy i znalezienie dobrych fachowców (weterynarz, behawiorysta itp.).
TJ: Co Was miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byliście przygotowani? Czy tego się spodziewaliście?
WN: W tej rasie wyjątkowo mnie zaskoczył fakt, że bardzo pilnuje swojej rodziny. Jestem osobą jeszcze niepełnoletnią, ale przy niej czuję się jakbym miała 5 latek. Czasami przeszkadza mi to, ze myśli własnym rozumem bo ona uważa inaczej 😛 ale nie jest to aż takie straszne. Moja myszka jest bardzo przytulaśna jak na tą rasę co jest cudowne! Jestem mile zaskoczona tą rasą.
TJ: Czy zdecydowałabyś się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadasz?
WN: Zdecydowałabym się na pewno na tego psa co mam teraz czyli Gaję, ale myślę, że inne rasy też kiedyś pojawią się w moim życiu. Za to mój tata nie chce żadnej innej rasy, bo jest w takim stopniu zakochany w tych psach z wyglądu i charakteru.
TJ: Co mogłabyś doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
WN: Doradzić przyszłym właścicielom na pewno mogę to, że należy się przygotować porządnie, ponieważ jest to bardzo trudna rasa. Trzeba być obytym w psach. Na pewno być stanowczym i cierpliwym to pies będzie w stanie oddać za Ciebie życie.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!


*
Wywiad nr. 6 (z dn. 20.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Beatą Kuc Opiekunką PlayTime (FCI) HIERONIMA „ROLEXA”
TJ: Od kiedy jesteś opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) HIERONIMA?
BK: Od 4 lat mamy akitę amerykańską.
TJ: W jakim wieku był Rolex kiedy trafił pod Pani opiekę?
BK: 9 tygodni.
TJ: Jakie miała Pani wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
BK: Mąż miał doświadczenie z psami rasy owczarek niemiecki, oraz Shar Pei. Ja nie miałam doświadczenia jest to mój pierwszy pies.
TJ: Czy i jak przygotowywała się Pani przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Pani rodzinie?
BK: Wspólnie ustaliliśmy zasady, które będą panowały w domu ( białe i czarne – bez szarości) żeby wszyscy domownicy byli zgodni co można, a czego nie, oraz zapoznali się z literaturą np. „Szczenię doskonałe” oraz tą którą poleciła nam hodowla PlayTime FCI.
TJ: Co Panią miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co była Pani przygotowana? Czy tego się Pani spodziewała?
BK: Bardzo miłym zaskoczeniem było, że odbierając pieska z hodowli PlayTime FCI był nauczony czystości i sygnalizował swoje potrzeby. Również pielęgnacja czesanie, obcinanie paznokci, kąpiel i masaże – nasz pies uwielbia domowe SPA. Miłym zakończeniem był również proces wprowadzania drugiego psa do domu (suka ze schroniska) i bardzo szybka adaptacja. Bardzo podoba mi się, że pies ma mocny charakter, potrafi usiąść na spacerze i podziwiać krajobraz, widoki, dzięki temu sama dostrzegam rzeczy na które nie zwróciłabym uwagi, wiem np. gdzie w parku sowa ma gniazdo, czy też pies potrafi zatrzymać się przy rzece, bo on chce pływać, więc pływamy. Mniej pozytywne, że pies na treningach szybko się nudził i nie widział sensu w powtarzaniu komend, które opanował w ekspresowym tempie. Również mniej pozytywne, że pies, aż tak bardzo lubi zimę, śniegi i mrozy i ciężko było go przekonać żeby spał w domu. Byliśmy przygotowani na pracę z psem, uczęszczaliśmy na zajęcia do szkoły K9 na treningi z posłuszeństwa, które bardzo ułatwiły Nam spacery, żeby pies nie ciągnął, bo to bardzo silny, duży i mocny pies. Osobiście nie spodziewałam się, że pies może mieć, aż tyle siły ( gdzie znałam wcześniej akity japońskie).
TJ: Czy zdecydowałabyś się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadasz?
BK: Jeśli miałabym ponownie wybierać zdecydowałabym się na Akitę Amerykańska i tylko na tę rasę.
TJ: Co mogłabyś doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
BK: Moja rada dla przyszłych opiekunów to posiadanie sporo wolnego czasu dla Akity, jest to pies, który wymaga dużo wspólnego czasu. Oraz róbcie sporo zdjęć jak są szczeniaczkami, bo bardzo szybko rosną 😉
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!






*
Wywiad nr. 5 (z dn. 16.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Opiekunami Katarzyną i Leszkiem Ciemnymi PlayTime (FCI) BRYGIDY „BOSI”
TJ: Od kiedy jesteście opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) BRYGIDY?
KLC: Jesteśmy opiekunem Akity Amerykańskiej prawie 7 lat.
TJ: W jakim wieku była Bosia kiedy trafiła pod Państwa opiekę?
KLC: Urodziła się w maju 2018 i w tym samym roku, w lipcu trafiła do naszego domu.
TJ: Jakie mieliście Państwo wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
KLC: W naszym domu wcześniej mieliśmy już psy, ale innych ras. Akita Amerykańska była u nas po raz pierwszy.
TJ: Czy i jak przygotowywaliście się Państwo przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Państwa rodzinie?
KLC: Nim podjęliśmy decyzję o zakupie psa tej rasy, zbieraliśmy dużo różnych informacji w mediach na jej temat. Odwiedziliśmy też wystawę psów, podczas której skupiliśmy uwagę na wybiegu dla Akit. Rozmawialiśmy tam z opiekunami tej rasy, mogliśmy zobaczyć psy na żywo, jak się zachowują, dotknąć itp. Po tej wystawie byliśmy już pewni, że zakupimy Akitę Amerykańską. Szukaliśmy hodowli w necie i tak trafiliśmy do PlayTime FCI.
TJ: Co Państwa miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byliście przygotowani? Czy tego się spodziewaliście?
KLC: Przed zakupem wiedzieliśmy, że będzie to piesek ” z charakterem” i tak też było. Byliśmy przygotowani, że nasza sunia nie będzie przybiegała zawsze na komendę, aportowała jak większość owczarków, które wcześniej mieliśmy. Wiedzieliśmy, że będzie wykonywać różne zadania, jeśli sama oceni, że jej się to opłaci i będzie wiedziała, że jest taka potrzeba. Nasza Akita (jak wszystkie) jest psem samodzielnym i myślącym. Mamy wrażenie, że przez około pierwszy rok w naszym domu, wzajemnie się poznawaliśmy, ustawialiśmy hierarchię w „naszym stadzie” i nabieraliśmy do siebie wzajemnego zaufania. Wymaga to cierpliwości i rozwagi. Jest to rasa, dla osób, które codziennie znajdą czas na spacer i poświęcą jej uwagę. Dzisiaj po tylu wspólnych latach, jest nam niesamowicie oddana a my jej. Ma do nas zaufanie i to jest wspaniałe. Rozumiemy się „na spojrzenie”. Wiemy kiedy ma trudniejsze dni: np. rano nie chce się jej od razu wstać, potrzebuje więcej czasu na rozbudzenie się i nie lubi wtedy, kiedy się ją dotyka – foch 🙂 Ale to trwa krótko, wystarczy kiedy poranne rytuały się zakończą i jest już wesoła, i pełna energii. Możemy potwierdzić, że Akity są bardzo przywiązane do członków swojej rodziny, pilnują posesji i domu. Są spokojne i zrównoważone, jeśli szczekają, to nie bez powodu.
TJ: Czy zdecydowalibyście się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadacie?
KLC: Gdybyśmy mieli drugi raz wybierać, bez wahania wybralibyśmy Akitę Amerykańską. 🙂 Od początku, dużym wsparciem w wychowaniu naszej suni była dla nas Pani Tina z hodowli PlayTime FCI.
TJ: Co mogłybyście doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
KLC: W kontaktach z innymi ludźmi i psami trzeba być ostrożnym, nie wszyscy przypadają jej do gustu i da to odczuć (odstraszy). Na spacerach, u nas zawsze na długiej smyczy, budzi się w niej instynkt łowiecki (mieszkamy w okolicy, gdzie jest
dużo zwierzyny łownej).
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!


*
Wywiad nr. 4 (z dn. 14.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Mirosławem Gizińskim Opiekunem PlayTime (FCI) DYZMY „ERESA”
TJ: Od kiedy jesteś opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) DYZMY?
MG: Jestem właścicielem od lutego 2020 roku.
TJ: W jakim wieku był Eres kiedy trafił pod Pana opiekę?
MG: Miał 3 miesiące.
TJ: Jakie miał Pan wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
MG: Ogólnie w domu zawsze zawsze był pies. Z rasą Akita Amerykańska nie miałem doczynienia.
TJ: Czy i jak przygotowywał się Pan przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Pana rodzinie?
MG: Starałem się znaleźć jak najwięcej informacji nim została podjęta decyzja, że to będzie akurat Akita Amerykańska. Byłem świadomy wymogów jak jest będą przede mną postawione. Zbudowałem mu kojec w mieszkaniu dzięki któremu nie miałem żadnych szkód. W czasie jak byłem w pracy to sobie w nim siedział.
TJ: Co Pana miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co był Pan przygotowany? Czy tego się Pan spodziewał?
MG: Miło zaskoczył mnie przede wszystkim spokój, opanowanie. Bardzo dużo małych piesków jest agresywnych w jego kierunku. Natomiast on nie zwraca w ogóle na nie uwagi. Chyba, że znajdzie się bardzo blisko. Jeżeli w okolicy pojawi się akita inu to skoczyłyby sobie do gardeł – akurat takiego mam w sąsiedztwie. Miałem kilka przypadków bezmyślności właścicieli psów, którzy chodzą z psami bez smyczy. Pięć razy stawałem w obronie mniejszych psów żeby im nie zrobił krzywdy. A raz taki pies mnie pogryzł. No i sprawa skończyła się na Policji. Dodatkowo ilość sierści jaka z niego wypada, jest nie do opisania. Najgorsze okresy to od wiosny do jesieni. Kąpanie psa – strasznie długo schnie.
TJ: Czy zdecydowałbyś się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadasz?
MG: Tak, jest to pies, który przebywa tam gdzie właściciel. Przywiązany do niego.
TJ: Co mógłbyś doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
MG: Do tego psa trzeba mieć respekt. Np. sąsiad mimo że bawił się z nim jak był mały to w pewnym momencie raz go zaczepił na klatce schodowej, a ten się odwinął i chwycił go za rękę, ale nie zrobił mu krzywdy po prostu go złapał. Również nie można do niego wyciągać ręki bo może od razu skoczyć. Trzeba spokojnie, że tak powiem wsadzić sobie ręce do kieszeni dać szansę psu zapoznania się z zapachami. Trzeba uważać na dzieci, które bardzo chętnie chciałyby miśka pogłaskać. Obowiązkowe jest szkolenie tego psa. Mimo szkolenia, nie puszczaj go wolno. One mają instynkt i może w kontrolowanych warunkach przychodzić do nogi to jak pojawi się jakiś inny zwierz to pójdzie za nim. Wkładanie kagańca – im szybciej nauczysz tym będziesz miał więcej spokoju. Po ubraniu mu kagańca tak jakby ktoś wyłączył mu tryb szaleństwa. Nie wkładaj mu ręki do miski jak je. Ja pierw karzę mu siąść, a później dopiero coś przy niej robię. Podawanie leków – tabletki wkładam bezpośrednio do gardła. Inaczej jest w stanie nawet oddzielić tabletkę od kiełbasy.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!

*
Wywiad nr. 3 (z dn. 09.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Ireneuszem Bandurą Opiekunem PlayTime (FCI) HIACYNTA „PABLO”
(Moje odpowiedzi będą zasadniczo dotyczyć zachowań Pabla. Nie czuje się aż takim fachowcem aby opiniować rasę. Pewnie czasami jednak spróbuję.)
TJ: Od kiedy jesteś opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) HIACYNTA?
IB: Akitę Pablo z miotu H (Hiacynt) odebrałem z wspaniałej hodowli PlayTime FCI 20 marca 2021 r.
TJ: W jakim wieku był Pablo kiedy trafił pod Pana opiekę?
IB: Pablo miał 9 tygodni.
TJ: Jakie miał Pan wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
IB: Jako dziecko miałem 2 lata kundelka w podobieństwie do haskiego. To całe moje doświadczenie.
TJ: Czy i jak przygotowywał się Pan przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Pańskiej rodzinie?
IB: Bardzo dużo przygotowywałem się z całą rodziną. Wpierw czytałem w Internecie. Następnie kupiłem 3 książki zaproponowane przez hodowlę PlayTime FCI. Odbierając psa otrzymaliśmy specjalną książkę opracowaną przez p. Tinę i mnóstwo informacji.
TJ: Co Pana miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co był Pan przygotowany? Czy tego się Pan spodziewał?
IB: Miłe zaskoczenie, to że Pablo stworzył swoje stado kochanych ludzi nawet wśród rodziny która nas odwiedza. Przywiązał się do całej rodziny czyli mnie, żony, syna i 2 kotów nie wyróżniając nikogo. Dzięki hodowli byliśmy dobrze przygotowani. Zaskoczyła nas jego ekspansja w codziennym życiu nic nie dzieje się bez Pabla. Jest ogromnym pieszczochem. Negatywnie to tylko nie byliśmy przygotowani na wykopaliska w ogródku.
TJ: Czy zdecydowałbyś się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadasz?
IB: Zdecydowanie tak i tylko AA.
TJ: Co mógłbyś doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
IB: Koniecznie zapoznać się ze specyfika rasy. Warto chodzić z nim na szkolenie ale nie liczyć na wybitne posłuszeństwo. To nie owczarek. Z pewnością nie jest to pies dla każdego trzeba poświęcać mu czas i uwagę. Mimo gabarytów, jest to pies domowy, który nie nadaje się do bud i ciasnych mieszkań.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!


*
Wywiad nr. 2 (z dn. 09.03.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Marzeną Libura-Michniewicz Opiekunką PlayTime (FCI) ELMIRY „MIJUSI”
TJ: Od kiedy jesteście opiekunami akity amerykańskiej PlayTime (FCI) ELIMRKI?
MLM: Od 4 lat.
TJ: W jakim wieku była Mijusia kiedy trafił pod Państwa opiekę?
MLM: 2 miesiące.
TJ: Jakie mialiście wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
MLM: Mąż wychowywał się w domu, gdzie były psy. Samodzielnie nie mieliśmy doświadczenia z akitą amerykańską.
TJ: Czy i jak przygotowywaliście się przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Państwa rodzinie?
MLM: Tak przygotowywaliśmy się długo na przyjście do domu szczeniaka, zagłębialiśmy się w wiedzę o rasie i do czasu odbioru szczeniaka aktywnie słuchaliśmy i czerpaliśmy wiedzę z hodowli PlayTime FCI.
TJ: Co Państwa miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byliście przygotowani? Czy tego się spodziewaliście?
MLM: Zaskoczeniem była dla nas rodzinność i przywiązanie rasy do członków rodziny. O pozostałych cechach charakteru wiedzieliśmy i z czasem uaktywniały się one u naszej Mijusi.
TJ: Czy zdecydowalibyście się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadacie?
MLM: Wyłącznie akita amerykańska. Jak to mówią posiadacze akit są psy i akity.
TJ: Co moglibyście doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
MLM: Akita amerykańska wymaga stałej kontroli zachowań i wprowadzania korekt przy niewłaściwym zachowaniu, ale przede wszystkim należy okazać jej zainteresowanie, miłość i traktować jak członka rodziny.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!





*
Wywiad nr. 1 (z dn. 25.02.2025.)
Wywiad prowadzony przez Właścicielkę hodowli PlayTime FCI Tinę Jarząbek z Aleksandrą Rękas Opiekunką PlayTime (FCI) EDWARDA „CHESTERA”
TJ: Od kiedy jesteś opiekunem akity amerykańskiej PlayTime (FCI) EDWARDA?
AR: Chester (Czesio) jest ze mną od 1 stycznia 2021r.
TJ: W jakim wieku był Czesio kiedy trafił pod Twoją opiekę?
AR: Miał dokładnie 8 tygodni, kiedy odebrałam go z hodowli PlayTime FCI.
TJ: Jakie miałaś wcześniejsze doświadczenia z psami, a jakie i czy w ogóle z psami tej rasy?
AR: Nie byłam nigdy opiekunem Akity Amerykańskiej, ale wychowałam się w domu z kilkoma pokoleniami psów myśliwskich innej rasy północnej i to z życia i pracy z nimi czerpałam doświadczenie.
TJ: Czy i jak przygotowywałaś się przed pojawieniem się szczeniaka Akity Amerykańskiej w Twojej rodzinie?
AR: Już przed samą decyzją o wyborze rasy udało mi się, nie tylko porozmawiać z kilkoma hodowcami, ale nawiązałam też kontakt z opiekunami Akit Amerykańskich. Z kilkoma z nich z mojego regionu udało mi się spotkać, porozmawiać, pospacerować wspólnie. Miałam też szansę sprawdzić na własnej skórze, jak silny potrafi być pies o masie 50 kg. Chciałam też znaleźć dla nas dobrą szkołę, do której moglibyśmy uczęszczać na zajęcia grupowe, więc już przed pojawieniem się szczeniaka chodziłam popatrzeć, jak prowadzone są tam zajęcia, żeby wybrać dla siebie najlepszą ze szkół, odpowiadającą mojemu podejściu do prowadzenia psa. Ponieważ behawior i komunikacja psów są moim hobby, to z tematami związanymi z behawiorem byłam na bieżąco. Szukałam też odpowiednio wcześnie doświadczonego petsittera, na którego mogłabym liczyć, że wyprowadzi Czesia w przypadku, gdy będę musiała poświęcić cały dzień na pracę.
TJ: Co Cię miło zaskoczyło w rasie? Co mniej pozytywnie? Na co byłaś przygotowana? Czy tego się spodziewałaś?
AR: Miło zaskoczyła mnie gotowość Czesia do pracy ze mną, podejmowania wspólnych aktywności. Starałam się już od pierwszego dnia budować mu motywację do pracy i zabawy ze mną, wiedziałam, jak bardzo pozytywnie wplatać w nasze życie naukę nowyh aktywności, ale bardzo zaskoczyła mnie gotowość do pracy, szczególnie węchowej. Czesio jest fenomenalny w tropieniu użytkowym i bardzo ambitny w noseworku i obydwie te aktywności sprawiają mu bardzo dużo radości. Zaskoczyło mnie też coś, o czym zostałam uprzedzona już przez hodowcę: ogromna wrażliwość Akit. Mogłam zobaczyć już bardzo wcześnie, jak potężnie wrażliwym na presję i na stres psem jest Czesio. Myślę, że to jest duże wyzwanie dla opiekunów, bo trzeba umieć zbilansować stanowczość i konsekwencję jednocześnie będąc nieprzemocowym i bardzo wrażliwym na niuanse w komunikacji. Byłam przygotowana na niezależność w podejmowaniu decyzji, na ogromny upór i inteligencję i to się potwierdziło. To, co najbardziej mnie zaskoczyło i co jednocześnie stanowi największe dla mnie wyzwanie to agresje do psów, szczególnie tej samej płci. Życie z agresywnym psem w dużym mieście wymaga dużej elastyczności i nie jest łatwe. Oraz ogromu pracy z psem i przede wszystkim nad samym sobą, naszymi reakcjami i umiejętnościami zachowania się w wielu trudnych sytuacjach.
TJ: Czy zdecydowałabyś się ponownie na Akitę Amerykańską z obecną wiedzą i doświadczeniem jakie posiadasz?
AR: Z uwagi na agresję do psów i tego, jak silnie zakodowana potrafi być w genetyce i ze względu na to, jak niewielkie efekty przy jednoczesnym ogromie wykonanej pracy miałam ja i wielu opiekunów Akit Amerykańskich, nie zdecydowałabym się już na psa tej rasy. Być może, gdybym była młodsza i na kolejnego psa decydowała się mając bardziej 30 lat niż 50, to zdecydowałabym się na kolejną Akitę, ale na chwilę obecną jestem już pewna, że Czesio to moja pierwsza i ostatnia Akita.
TJ: Co mogłabyś doradzić przyszłym Opiekunom tej rasy?
AR: Na pewno poleciłabym, żeby spotkać się z opiekunami tej rasy i pójść na wspólny spacer. Może zabrzmi to trywialnie, ale bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak silne potrafią być i bardzo wiele kobiet zakłada, że będzie w stanie utrzymać Akitę na smyczy. Dlatego dobrym testem jest sprawdzić to do bólu empirycznie. Warto sobie przemyśleć, jaki przyszli opiekunowie będą mieć plan na sytuację, gdy psa będzie trzeba zostawić gdzieś w razie wyjazdu. Proszę sobie założyć, że Wasza Akita będzie musiała zostać na przykład w hotelu czy u petsittera a jednocześnie jest psem, który nie może przebywać w jednym pomieszczeniu luzem z innym, obcym psem. Warto sprawdzić, czy w takim wypadku mamy dla Akity hotel albo petsittera. Uważam też, że warto przygotować się na to, że przy Akicie naprawdę warto być kreatywnym. I trzeba się zastanowić, czy mamy w sobie takie pokłady kreatywności. One są uparte, mają swój pomysł na wszystko i ustalamy sobie z każdym domownikiem, jakie zasady panujące w domu, w rodzinie są żelazne. Ale będzie wiele sytuacji, gdzie Akita będzie forsować swoje pomysły i kreatywność w przekonywaniu jej jest naprawdę nieocenionym narzędziem. Potrafi łatwo rozwiązać wiele sytuacji.
TJ: DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĄCONY CZAS!



